Przejdź do głównej zawartości

Programowanie AVR cz. 5: ATmega przybyła...

W tym artykule nie będzie nic nowego ani odkrywczego jeżeli chodzi o software - prezentowane programy są banalnie proste. Chodzi raczej o zastąpienie - przynajmniej na chwilę - mojego ulubionego procesorka ATtiny2313 nową ATmegą 48P. Zamówiłem kilka egzemplarzy tego bardziej zaawansowanego mikrokontrolera głównie dla wypróbowania jego możliwości i ficzerów. Na początku więc zmontowałem prosty układ z trzema diodami LED, napisałem programik, który miał powodować ich miganie, następnie zaś wyposażyłem procesor w oscylator kwarcowy 4MHz z kondensatorami blokującymi i odpowiednio ustawiłem fusebity. 4MHz - częstotliwość dużo niższa, niż ta, którą się ATmegom zadaje, ale chodziło mi o zachowanie kompatybilności w kontekście uzależnień czasowych (częstość przerwań timerów itp.) z układami projektowanymi na ATtiny. Inna rzecz, że tylko takie oscylatory mam w swoich śmieciach...
A propos śmieci - wygrzebałem w nich również dwie sztuki drivera mocy ULN2803 (uwaga: linki do kart katalogowych opisywanych tu układów na końcu artykułu; oprócz ULN2803 - tutaj proszę się posłużyć wyszukiwarką), idealnie nadającego się do moich, zasilanych najczęściej z USB lub z baterii 3*1.5V, prototypowych i eksperymentalnych projektów. Postanowiłem więc, że wykorzystam ten driver do zapalania diod LED - wiadomo, że sam procesor da radę wysterować diody świecące, ale zwykle stosuje się do tego układy tranzystorowe (wyjścia mikrokontrolera mogą po prostu nie wydolić prądowo). Zastąpienie ich driverem mocy może w wielu przypadkach zdecydowanie uprościć układ.
Po kolei więc.

1. Programowanie ATmegi 48P

Niestety, avrdude nawet w najnowszej wersji nie obsługuje tego mikrokontrolera - jedynie podstawową ATmega48. Owszem, BASCOM nie ma z tym problemów, ale jak przeczytacie w dalszej części tego tekstu, chciałem też trochę pobawić się w Linuksie. Obejściem problemu w avrdude jest wymuszenie współpracy z mikrokontrolerem bez sprawdzania sygnatury. Jeśli używacie np. gnome-avrdude, można go skonfigurować jak pokazano na obrazku:


Jeśli chcemy do taktowania wykorzystać zewnętrzny oscylator ("kwarc"), powinniśmy odpowiednio ustawić fusebity. Najprościej (intuicyjnie bez mała) robi się to z poziomu BASCOMA - na obrazku moja propozycja, jednak polecam gorąco lekturę karty katalogowej ATmegi w celu dostosowania ustawień do potrzeb konkretnego projektu.


Z karty katalogowej dowiemy się również, jak podłączyć do układu programator - używam oczywiście USBASP (jak widać na obrazku powyżej).

2. Schemat układu 

Jak wspominałem na początku - nic wielkiego (oprócz ATmegi ;)). Chodzi tylko o pokazanie, jak można użyć układu ULN2803 z mikrokontrolerem. Sposób podłączenia wykoncypowałem w oparciu o kartę katalogową i propozycje dostępne na forach. Pamiętać należy - w dużym skrócie i uproszczeniu - że wysterowanie jedynką logiczną wejścia drivera powoduje wystawienie na wyjściu zera; w przeciwnym wypadku diody pozostają odłączone.


Na schemacie nie uwzględniłem podłączenia programatora, ale ponieważ odpowiednie końcówki są szczegółowo opisane, nie powinno być z tym problemu. Jeśli zasilacie układ z USB (przez programator) - pamiętajcie o biegunach :)

3. Program

W BASCOMie, w którym mam większe doświadczenie, program zastosowany do wypróbowania układu napisałem w sposób bardziej finezyjny - diody zapalane są i gaszone kolejno co sekundę, czas zaś odmierzany jest przez 16-bitowy Timer 1 (dzięki zastosowanemu kwarcowi można przyjąć, że przy preskalerze o wartości 64 przerwanie generowane jest co 1,048 sekundy).


Drugi program napisałem na próbę w C. Jest on typowo "szkolny", na opóźnieniach czasowych. Bardziej jednak chodziło mi o wypróbowanie dodatku do używanego przeze mnie w Linuksie środowiska Eclipse (The AVR Eclipse Plugin), umożliwiającego wygodne pisanie oprogramowania dla mikrokontrolerów AVR.
Listing programu:


I zrzut ekranu pokazujący piękno najlepszego linuksowego środowiska do programowania mikrokontrolerów AVR:



Co prawda jeszcze nie grzebałem w konfiguracji, więc chwilowo nie wiem, gdzie wpisać dodatkową opcję do wiersza polecenia uruchamiającego z poziomu Eclipse programator avrdude, ale zawsze można ładować wsad do procesora za pomocą wspomnianego przeze mnie gnome-avrdude.
I jeszcze jedna uwaga: w mojej konfiguracji systemu avrdude wymaga uprawnień roota, co można obejść nadając plikowi urządzenia, utworzonemu dla naszego programatora, prawa do zapisu dla wszystkich. Nie jest to aż taki problem, żeby go specjalnie punktować, jednak warto o tym pamiętać.

4. Podsumowanie

Działa. Mogę teraz co poważniejsze projekty realizować na bogatszym mikrokontrolerze. Ktoś mnie ostatnio zapytał, dlaczego właśnie ATmega48P? Po pierwsze, pisząc programy w BASCOMie, który mam w wersji demo, nie ma możliwości uzyskania kodu wynikowego większego niż 4kB. A literka P (PicoPower) - bo te ATmegi były akurat w promocji ;)

I jeszcze linki do kart katalogowych:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niesamowicie prosty czujnik zmierzchowy.

Tym razem zero programowania, będzie natomiast nostalgiczno-wspomnieniowy układzik, lekko zmodyfikowany. Otóż kilka dni temu rozmawialiśmy w gronie znajomych o różnego rodzaju czujnikach zmierzchowych i czujnikach ruchu. Ponieważ należę do tych wariatów, co to hołdują jeszcze owej przestarzałej i kompletnie odrealnionej dziś zasadzie: "po co kupować, gdy można zrobić", stwierdziłem, że poskładam takie coś (czujnik zmierzchowy; sensor ruchu faktycznie lepiej nabyć, choćby ze względu na rozmiary ;)) i być może podłączę do jakiegoś mikrokontrolera. Przypomniało mi się też przy okazji, że znalazłem ostatnio w elektronicznych śmieciach stary fotorezystor (dla niewtajemniczonych: element zmieniający rezystancję, czyli opór elektryczny, pod wpływem działania strumienia światła) RPP130, jeden z kilku pozostałych po montowanych wieki temu układach tranzystorowych do zdalnego sterowania pracą urządzeń za pomocą latarki... No OK, nie było to specjalnie rozbudowane zdalne sterowanie ;)

Płytka prototypowa na bazie ESP8266 (ESP-01)

To nie jest kolejny artykuł traktujący od początku do... nieco dalej (bo na pewno nie do końca) o płytkach ESP8266 . Żeby się dowiedzieć, co to takiego, odwiedźcie proszę np. tę stronę (oraz wiele innych – poproście o pomoc Waszą ulubioną wyszukiwarkę): http://www.esp8266.com/wiki/doku.php?id=esp8266-module-family . No ale żeby nie było, ESP8266 to układ zawierający na pokładzie wydajny mikrokontroler z rdzeniem RISC-owym, taktowany zegarem 40MHz (wersja, o której jest ten wpis) lub 80MHz, 512KB pamięci flash i podsystem komunikacji przez sieć WiFi . Jest powszechnie wykorzystywany jako swego rodzaju karta sieciowa do połączeń bezprzewodowych naszych urządzeń IoT , które budujemy w zaciszu domowych laboratoriów (i nie tylko). Układ montowany jest na płytkach występujących w kilku wersjach, różniących się przede wszystkim liczbą wyprowadzeń uniwersalnych, czyli GPIO – im większa liczba, tym większe możliwości wykorzystania układu (więcej urządzeń peryferyjnych itp.). Są też pewne

Programowanie AVR cz.8: Przetwornik analogowo-cyfrowy oraz modulacja szerokości impulsu.

Dziś kolejny wgląd w wyposażenie mikrokontrolera ATmega48P - tym razem przyglądamy się wbudowanemu w układ przetwornikowi analogowo-cyfrowemu oraz - dostępnej również w modelach ATtiny - modulacji szerokości impulsu realizowanej przez timery. Artykuł ten jest w pewnym sensie wstępem do następnego, który pojawi się już wkrótce, a którego tematykę zdradziłem na końcu. Przetwornik A-C (skrót spotykany w anglojęzycznej literaturze to ADC od Analog to Digital Converter ) to układ pozwalający na zamianę wartości napięcia (elektrycznego sygnału analogowego ;-)) na liczbę. W przypadku mojej ATmegi przetwornik ma rozdzielczość 10-bitową, co oznacza, że wartość napięcia podawanego na wejście przetwornika może być po konwersji zapisana jako liczba z przedziału od 0 do 1023 (musimy użyć zmiennej word do zapamiętania tej liczby). Jeśli jesteśmy w posiadaniu mikrokontrolera w obudowie PDIP 28-wyprowadzeniowej, to mamy do dyspozycji sześć kanałów (niezależnych wejść) przetwornika A-C, przyporzą