Przejdź do głównej zawartości

Zawieszenie bloga

Ten wpis nie jest tak naprawdę potrzebny, ponieważ o zawieszeniu bloga świadczy data publikacji ostatniego artykułu...
Było to cztery lata temu....
Dlaczego i skąd taka przerwa? Cóż, wiele rzeczy się u mnie pozmieniało, nawarstwiły się obowiązki, szczególnie w ostatnich dwóch latach (głównie ze względu na zmianę pracy). I najnormalniej w świecie brakuje mi czasu na napisanie czegoś więcej, niż prostego tweeta. Owszem, na początku tego roku przygotowałem kilka projektów, które chciałem tutaj przedstawić, ale najnormalniej w świecie nie dałem rady. Brak czasu wpłynąłby zarówno na jakość tekstu, jak i opracowanie graficzne całości, a nie lubię bylejakości i fuszerki. Postanowiłem zatem pozostawić tutaj tylko ślad tego, co chciałem przedstawić i opisać, z nadzieją, że kiedyś, gdy jakoś się ogarnę, znów zacznę publikować teksty o interesującej tematyce.

W tym roku opracowałem:
  • przekaźniki sterowane przez WiFi – z wykorzystaniem frameworka i aplikacji Blynk, jak i bardziej uniwersalnego protokołu MQTT (na płytkach Arduino UNO i ESP-01), z możliwością stertowania za pomocą Google Home i Asystenta Google;
  • sygnalizator obecności gazu ziemnego w powietrzu (czujnik MQ5, procesor ATtiny85, moduł ESP-01).
Podrasowałem:
  • robota mobilnego prezentowanego na tym blogu – zamiast Arduino Leonardo użyłem Arduino UNO + Arduino Pro Mini ("małe" Arduino odpowiada za zdalne sterowanie oraz stwarza możliwość zwiększenia funkcjonalności pojazdu);
  • robota balansującego – rozwiązałem ostatecznie problem stabilności układu poprzez zwiększenie mocy silników (m. in. zmiana zasilania);
  • oscyloskop cyfrowy, który wykonałem bazując na gotowym, japońsko–włosko–rumuńskim projekcie; zmieniłem sposób obsługi klawiatury (zastosowałem mikrokontroler ATtiny85 jako element dedykowany do jej obsługi i przekazujący gotowe kody do sterownika oscyloskopu – będzie szansa na pomiary w dwóch kanałach); tutaj prace trwają nadal.

Dziękuję wszystkim, którzy zabłądzili w ciągu tych kilku lat na mojego bloga. Jeśli przedstawione tutaj rozwiązania i przemyślenia mogły się Wam do czegoś przydać, to bardzo się cieszę. Do zobaczenia!

Gdybyście mnie szukali, to jestem na LinkedIn, Twitterze, Instagramie i GitHubie.


Popularne posty z tego bloga

Niesamowicie prosty czujnik zmierzchowy.

Tym razem zero programowania, będzie natomiast nostalgiczno-wspomnieniowy układzik, lekko zmodyfikowany. Otóż kilka dni temu rozmawialiśmy w gronie znajomych o różnego rodzaju czujnikach zmierzchowych i czujnikach ruchu. Ponieważ należę do tych wariatów, co to hołdują jeszcze owej przestarzałej i kompletnie odrealnionej dziś zasadzie: "po co kupować, gdy można zrobić", stwierdziłem, że poskładam takie coś (czujnik zmierzchowy; sensor ruchu faktycznie lepiej nabyć, choćby ze względu na rozmiary ;)) i być może podłączę do jakiegoś mikrokontrolera. Przypomniało mi się też przy okazji, że znalazłem ostatnio w elektronicznych śmieciach stary fotorezystor (dla niewtajemniczonych: element zmieniający rezystancję, czyli opór elektryczny, pod wpływem działania strumienia światła) RPP130, jeden z kilku pozostałych po montowanych wieki temu układach tranzystorowych do zdalnego sterowania pracą urządzeń za pomocą latarki... No OK, nie było to specjalnie rozbudowane zdalne sterowanie ;)

Płytka prototypowa na bazie ESP8266 (ESP-01)

To nie jest kolejny artykuł traktujący od początku do... nieco dalej (bo na pewno nie do końca) o płytkach ESP8266 . Żeby się dowiedzieć, co to takiego, odwiedźcie proszę np. tę stronę (oraz wiele innych – poproście o pomoc Waszą ulubioną wyszukiwarkę): http://www.esp8266.com/wiki/doku.php?id=esp8266-module-family . No ale żeby nie było, ESP8266 to układ zawierający na pokładzie wydajny mikrokontroler z rdzeniem RISC-owym, taktowany zegarem 40MHz (wersja, o której jest ten wpis) lub 80MHz, 512KB pamięci flash i podsystem komunikacji przez sieć WiFi . Jest powszechnie wykorzystywany jako swego rodzaju karta sieciowa do połączeń bezprzewodowych naszych urządzeń IoT , które budujemy w zaciszu domowych laboratoriów (i nie tylko). Układ montowany jest na płytkach występujących w kilku wersjach, różniących się przede wszystkim liczbą wyprowadzeń uniwersalnych, czyli GPIO – im większa liczba, tym większe możliwości wykorzystania układu (więcej urządzeń peryferyjnych itp.). Są też pewne

Programowanie AVR cz.8: Przetwornik analogowo-cyfrowy oraz modulacja szerokości impulsu.

Dziś kolejny wgląd w wyposażenie mikrokontrolera ATmega48P - tym razem przyglądamy się wbudowanemu w układ przetwornikowi analogowo-cyfrowemu oraz - dostępnej również w modelach ATtiny - modulacji szerokości impulsu realizowanej przez timery. Artykuł ten jest w pewnym sensie wstępem do następnego, który pojawi się już wkrótce, a którego tematykę zdradziłem na końcu. Przetwornik A-C (skrót spotykany w anglojęzycznej literaturze to ADC od Analog to Digital Converter ) to układ pozwalający na zamianę wartości napięcia (elektrycznego sygnału analogowego ;-)) na liczbę. W przypadku mojej ATmegi przetwornik ma rozdzielczość 10-bitową, co oznacza, że wartość napięcia podawanego na wejście przetwornika może być po konwersji zapisana jako liczba z przedziału od 0 do 1023 (musimy użyć zmiennej word do zapamiętania tej liczby). Jeśli jesteśmy w posiadaniu mikrokontrolera w obudowie PDIP 28-wyprowadzeniowej, to mamy do dyspozycji sześć kanałów (niezależnych wejść) przetwornika A-C, przyporzą