RaspberryPi: wspólna klawiatura, wspólna mysz i ewentualnie wspólny monitor, czyli jak zachować spokój...
Zapewne wielu z Was używa na co dzień świetnego programu Synergy ( http://synergy-foss.org/ ). Bo też wielu z Was spotkało się z sytuacją, kiedy to trzeba było w tym samym czasie (szachista powiedziałby: symultanicznie ) obsługiwać dwa lub więcej komputerów. W moim przypadku, na szczęście, liczba fizycznych (znajdujących się w tym samym pomieszczeniu, a nawet na tym samym biurku) komputerów obsługiwanych równolegle nie przekroczyła dwóch - stacjonarny i laptop. Żeby usprawnić sobie pracę najlepiej jest, przełączając się między komputerami, nie odrywać rąk od klawiatury i myszy - można ewentualnie spojrzeć na drugi monitor (do czego zresztą coraz częściej przychodzi nam się przyzwyczajać). Rozwiązań jest wiele - choćby różne wynalazki typu VNC, tyle, że zdalne pulpity, jak sama nazwa wskazuje, najlepiej sprawdzają się w pracy zdalnej (sieć o większym zasięgu, niż klasyczny LAN). Synergy zaś, mimo, że również wykorzystuje łącze sieciowe, służy po prostu do umożliwienia korzystania z j